Spóźnialscy
Dzisiaj nabyłem (drogą kupna) 1000 kurczątek. Nie dlatego, że zwiększam "pogłowie". Jak pamiętacie, w ubiegły piatek, coś ktoś u dostawcy pomylił albo zapomniał i niestety "nie dowieziono". Obiecano dowieźć... potem obiecano, dowieźć kolejnego dnia. Ostatecznie wyszło, że dopiero dzisiaj odbieram zaległe i dzisiejsze kurczątka za jednym zamachem. To trochę problem, bo za 6 tygodni sprzedaż dorosłych kurek będzie równiez zachwiana. W jednym tygodniu nic a w drugim dwa razy tyle co zwykle. Trudno. Ponieważ z terminami jak widać problem... trzeba sprawdzić czy przynajmniej liczba się zgadza;-)

Tak wyglądają spóźnialscy po rozpakowaniu:-)

Skoro już jesteśmy na farmie to zobaczmy jak tu się pracuje:

Jak się przygotowuje zaprawę do wykonania posadzki (bez betoniarki):

Czym się ogrzewa kurnik, gdy kurczaczkom za zimno:

I czym się świeci jak im za ciemno w nocy:

Jak się nie ma co się lubi (prądu) to się lubi co się ma (lampy solarne).
Stare komentarze:
marysia22-03-2015 22:50 W czym palisz to coś co jest w workach? przecież trzeba jakoś zabezpieczyć żeby kurczaki się nie poparzyły.
stefan23-03-2015 17:05 Na tej fotce widać zawieszony na drucie taki kominek. Bardzo popularne urządzenie stosowane nie tylko w kurnikach ale w domach. Można na tym postawić garnek i gotować. http://pores.pl/pheste-blog/20150216_kurczak.jpg
marysia22-03-2015 22:40 Spóźnialskich niby policzyłeś, a te podrostki liczysz przynajmniej raz na tydzień, czy dopiero będą liczone wrzucane do gara?.
a.a.b22-03-2015 21:13 Podoba mi się takie proste źycie, chociaź z pewnością bywa bardzo trudne.
marysia22-03-2015 22:46 Mi też się podoba takie życie, ale tylko na obrazku :)