Pierwszy rzut oka na ulice Lusaki
Dopiero drugi dzień ale masa wrażeń. Notuje skrótowo co się da to później opowiem, opiszę i pokaże fotki.
Na pierwszy rzut oka to na ulicach Lusaki widać biedę i brud. Są ulice, gdzie umorusane dzieci robią sobie zabawki ze śmieci, płoty są zrobione ze snopków jakiejś słomy, ludzie wytwarzają z odpadów blaszanych jakieś przedmioty użyteczne używając kamienia zamiast młotka a zakład wulkanizacyjny jest po gołym niebem i wszystko ręcznie albo przy pomocy jakichś wymyślnych dźwigni self made. I tłumy sprzedawców, facet sprzedający miotły, kobieta ze straganem warzywno owocowym na głowie i dzieckiem na plecach, Niektórych straganów nie będę opisywał, bo może akurat ktoś z was to czyta przed albo w trakcie jedzenia.
Oczywiście nawiedziłem dziś też bank, agencję rządową i ekskluzywny hotel - te wyglądają bardzo nowocześnie.